Bardzo się cieszę mogąc przedstawić Wam długo wyczekiwany artykuł, ukazujący Ciemną/Głęboką Jesień!
Wpis ten powstał już w nowej, dużo bogatszej formule, w której będę chciała stopniowo przedstawić wszystkie typy urody z kolorystycznej 12-tki, uzupełniając lub wymieniając treść dotychczas opublikowanych na blogu artykułów. Cierpliwości, gdyż znajdowanie modelek, umawianie mini sesji, fotografowanie, obróbka zdjęć i składanie ich w kolaże, a następnie popełnianie wpisów pochłania mi dużo czasu, gdyż jednocześnie pracuję cały czas jako kolorystka i wizażystka 🙂 Zapraszam do zajrzenia na mój Instagram oraz profil na Facebooku , gdyż to tam chwilowo więcej się działo kolorystycznie i makijażowo.
Dziękuję, że jesteście tu ze mną i zapraszam do lektury!
Ciemna/Głęboka Jesień (Dark/Deep Autumn) jest drugim obok Ciemnej/Głębokiej Zimy (Dark/Deep Winter) z pary typów ciemnych, czyli charakteryzujących się dużym nasyceniem barw i jednocześnie wysokim walorem (kolory wyraziste, ale zarazem ciemne, bo zmieszane z czernią). Znane Ciemne Jesienie to m.in. Julia Roberts, Sandra Bullock, Sophia Loren, Sigourney Weaver, Natalia Oreiro, Elżbieta Zającówna, Kate Mara, Michelle Dockery czy Sarah Paulson.
W naturalnej pigmentacji typów głębokich znajdziemy dużo ciemnego barwnika w skórze, włosach i tęczówkach, stąd ich kolejna ważna cecha – średnia do niższej kontrastowość urody (nie ma dużych kontrastów pomiędzy odcieniem karnacji, włosów, oprawy oka, barwą tęczówek itd.). Naturalną tego konsekwencją jest odpowiedni sposób łączenia najlepszych dla nich barw – Ciemne Jesienie powinny nosić kolory nasycone i ciemne, ale unikać zestawiania ich w wysokie kontrasty (łączymy ciemne ze średniociemnymi). Innymi słowy szukamy odpowiedzi na pytanie, jak ciemne/jasne kolory łączyć ze sobą, aby naturalna uroda wyglądała wyraziście i świeżo na ich tle. Rysy twarzy nie powinny się rozmywać (w zbyt kontrastowych połączeniach uroda noszącej je osoby schodzi na dalszy plan, zaczyna znikać), skóra nie może się też niezdrowo przyciemniać i szarzeć (ma to miejsce w przypadku barw zbyt jasnych lub za mało nasyconych). Wyraźnie można zaobserwować to na poniższych kolażach, ukazujących kontrast w walorze (od lewej prawidłowy – tony ciemniejsze ze średniociemnymi; po środku – zbyt kontrastowe; po prawej: barwy zbyt jasne i niekontrastowe, np. biel z pastelami).
W ramach achromatycznych (spektrum bieli, szarości i czerni) widać wyraźnie, że Ciemna Jesień prezentuje się najlepiej w tonacjach ciemniejszych zestawionych w średnie kontrasty (ciemne ze średniociemnymi). Połączenia bieli i pasteli, a także maksymalne kontrasty (biel, czerń i barwy czyste/neony) zaburzają odbiór tej średniokontrastowej, ciemnej i mocno nasyconej urody. Jeszcze dobitniej widać to na zdjęciach w czerni i bieli, gdzie uroda klientki harmonizuje tylko z ramą po lewej stronie:
Ciemna Jesień, jak wszystkie jesienie, jest mniej kontrastowa od swojej zimowej kolorystycznej siostry, ale tak jak ona charakteryzuje się przede wszystkim wysokim walorem (pasują jej ciemne, zmieszane z czernią kolory), względnie dużym nasyceniem barw (nie aż tak intensywne odcienie jak u Ciemnej Zimy, ale wciąż będą to barwy mocno napigmentowane) i – w odróżnieniu od Deep Winter – wyraźną przewagą ciepłych (żółtych i czerwonych) pigmentów w swojej naturalnej kolorystyce. W praktyce oznacza to, że Ciemna Jesień sięga w pierwszej kolejności po dość wyraziste, ciemniejsze i cieplejsze barwy, może jednak pożyczać z powodzeniem zimniejsze i jeszcze intensywniejsze odcienie z palety Ciemnej Zimy. Palety typów głębokich są dość obszerne, gdyż mogą one współdzielić nawet do 70% swoich kolorów.
Wyraźną ciepłotę Ciemnej Jesieni widać dobrze w zestawieniu złota/miedzi i srebra:
Na zdjęciu po lewej stronie Deep Autumn prezentuje się dużo naturalniej i zdrowiej, gdyż ciepła i nasycona złota chusta koresponduje z jej ciepłymi melaninami. Srebrna chusta nie wypada już tak korzystnie, choć jako typ łączony temperaturowo (mający przewagę ciepłych melanin nad chłodnymi), może nosić oba metale, jednak z naciskiem na złoto, które zawsze zaprezentuje się na tej urodzie szlachetniej i wdzięczniej.
Zanim przystąpię do prezentacji poszczególnych najlepszych odcieni Głębokiej Jesieni, przyjrzyjmy się wszystkim jesiennym odcieniom (także mniej nasyconym tonacjom od Zgaszonej Jesieni oraz żywszym i wybitnie ciepłym barwom z palety Ciepłej Jesieni).
Jak widać, jesienne odcienie są przede wszystkim ciepłe (temperatura), średniociemne lub ciemne (walor średni do wysokiego) i zgaszone (chromatyczność waha się od niskiej u Zgaszonej Jesieni do całkiem intensywnej w przypadku Jesieni Głębokiej i Ciepłej, jednak nigdy nie są to barwy zupełnie czyste, zawsze zawierają choćby minimalną domieszkę przygaszenia).
Z powyższego spektrum barw jesiennych wyłuskam teraz najlepsze odcienie, po jakie może sięgać Deep Autumn:
Będą to: żółć szafranowa, siarkowa i dyniowa (żółć jest trudna dla typów ciemnych, sięgamy dlatego po najintensywniejsze i jednocześnie najciemniejsze jej warianty), głęboka czerwień pomidorowa i rdzawa, nasycone petrole (b. ciemny turkus) i tonacje niebiesko-fioletowe (ciepłe niebieskości), ciepła purpura i śliwka, głębokie leśne zielenie, mahonie i kasztan, ciemny rudy, czekoladowe i kawowe brązy, zieleń mchu, khaki i oliwki, złoto i miedź (grupa nasyconych petroli, brązów, mahoni i oliwek oraz ciepłych metali stanowi doskonałą jaśniejszą i ciemniejszą ubraniową bazę neutralną dla Ciemnej Jesieni i świetnie łączy się z pozostałymi żywszymi barwami z jej palety).
Porównując oba zestawienia barw, widać wyraźnie, że Ciemna Jesień zgarnęła z puli barw jesiennych wszystkie najciemniejsze, mocno nasycone tony. Dodajmy do zestawienia część ciemnych, intensywnych odcieni z palety typu siostrzanego, czyli Ciemnej Zimy (kolaż poniżej), a uzyskamy przestrzeń barwną, w której Ciemna Jesień czuje się jak ryba w wodzie:
Po dodaniu zimniejszych królewskich błękitów, ciemnej fuksji i bordo, butelkowej zieleni, zimniejszej krwistej czerwieni uzyskujemy pełną paletę Ciemnej Jesieni, ma ona w sobie bowiem nie tylko ciepłe pigmenty, ale także domieszki chłodnej, zimowej temperatury, przez co może pożyczać część zimowych barw, ważne jednak, aby były one ciemne (wysoki walor = key color characteristic typów ciemnych!) i mocno nasycone (intensywne, ale zmieszane z czernią).
Spójrzmy, jak wygląda moja modelka ubrana w swoje najlepsze, ciemno-jesienne i ciemno-zimowe barwy:
Uroda mojej modelki ożywia się i harmonizuje z ciemną mocną kolorystyką. Skóra optycznie czyści się i wygładza, nabiera też pięknego złocisto-mahoniowego blasku. Oczy zdają się jaśnieć i świecić wewnętrznym blaskiem, kolor tęczówek intensyfikuje się, usta nabierają zdrowego, lekko łososiowego zabarwienia. Moja modelka nosi wykonany przeze mnie makijaż dzienny, więc nie zobaczycie na zdjęciach efektu redukcji zaczerwienienia cery i rozjaśnienia cieni pod oczami, jednak sądzę, że w kontraście do niepasujących odcieni, które zaraz Wam pokażę, zmiana na niekorzyść w odbiorze jej urody i tak będzie uderzająca.
Skoro oba typy ciemne tak dobrze wyglądają w barwach nasyconych i głębokich, zobaczmy co stanie się, jeśli Ciemną Jesień ubierzemy w pastele, które są zaprzeczeniem głębokiej palety barw (pastele powstają z połączenia z bielą, a w palecie głębokiej biel nie występuje). Beże także będą już mniej wyraziste niż tonacje brązowe, gdyż są zbyt jasne i zaczną zlewać się z overtonem (odcieniem) skóry Dark Autumn. Typy ciemne mają utrudnione zadanie przy wyborze sukien ślubnych, ale i z tego problemu można wybrnąć dobierając odpowiedni odcień bieli ślubnej (tutaj pożyczona od Zimy czysta skrząca śnieżna biel lub jesienna szampańska), wykończenie materiału, pasujący makijaż ślubny, ocień biżuterii i gamę kolorów przewodnich uroczystości, które pojawią się w dodatkach i dekoracji sali, ale tym rozległym tematem zajmuje się już ślubna analiza kolorystyczna, którą również się zajmuję.
Widzicie rozmycie i utratę wyrazistości, nawet pomimo zastosowania odpowiedniego do typu urody makijażu? Pastele – tak piękne u Jasnego Lata i Jasnej Wiosny – są jedną z najgorszych możliwych palet dla Ciemnej Jesieni i Zimy, ale nie jedyną. Równie mdło i nudno zrobi się w otoczeniu tonacji zgaszonej (od Zgaszonej Jesieni i Zgaszonego Lata), która jest dla typów głębokich lepsza pod kątem waloru (średniociemne barwy), ale zdecydowanie zbyt mało nasycona (za niska chromatyczność).
Jako typy wyraźnie podczernione i średniokontrastowe, Ciemna Jesień i Ciemna Zima nie prezentują się dobrze także w tonacjach pożyczonych od grupy czystej (Czysta Wiosna i Czysta Zima). Zbyt mocne nasycenie barw i maksymalne kontrasty nie współgrają z urodą typów ciemnych. Przyjrzyjmy się poniższym kolażom, aby dostrzec tę różnicę:
Bardzo duże kontrasty szkodzą typowi pozbawionemu tej właśnie cechy, przez co skutecznie odwracają uwagę odbiorcy od urody Ciemnej Jesieni, zamiast dopełniać jej naturalną pigmentację i tym samym działać jako bardzo korzystne kolorystyczne przedłużenie jej wrodzonych barw.
Urodę można podkreślać nie tylko ubiorem, ale i makijażem, czym również zajmuję się jako wizażystka.
Poniżej wizualizacja kolaży dwóch trafionych makijaży dla Deep Autumn: dzienny makeup no makeup (nude) oraz wersja z ciemniejszą, nasyconą pomadką, a jako drugie w kolejności zestawienie dobrego makijażu nude (na dole po lewej) z wersją z niepasującymi chłodnymi pastelowymi odcieniami cieni do powiek, różu oraz pomadki (na dole po prawej).
Od lewej na powyższym kolażu: makijaż nude/makeup no makeup w ciepłej palecie pasującej Deep Autumn.
Po prawej powyżej: Ciemna/Głęboka Jesień w wersji makijażu french loook (subtelny makeup z wyrazistą pomadką) z ustami w odcieniu głębokiej pomidorowej czerwieni – również bardzo dobra propozycja dla tego typu urody.
Na tym kolażu z kolei widać, jak bardzo odcinające się od głębokiej, nasyconej i cieplejszej urody Deep/Dark Autumn są tonacje zbyt jasne i chłodne oraz za mało nasycone (fiołkoowo-różowe usta z palety letniej oraz zimne cienie na powiekach i orchideowy róż na policzkach odcinają się i nie podkreślają urody Głębokiej Jesieni.
Cieplejsza, ciemniejsza i nasycona kolorystyka kosmetyków użytych w makijażu Dark Autumn sprawdza się doskonale, gdyż współgra z podtonami (dużą ilością ciemnych, ale i ciepłych melanin) tego typu urody. Zbyt chłodne, za mało nasycone i zbyt jasne (pastelowe) odcienie zarówno w ubiorze, jak i makijażu, zaszkodzą typom ciemnym/głębokim. W ich przypadku nieprawdą jest, że pastele odmładzają i „w pewnym wieku” należałoby zacząć tak właśnie się nosić i malować, a włosy przefarbować na blond. Owszem, z wiekiem uroda może się nieco rozjaśnić i ochłodzić, ale nie będzie to zmiana wymagająca aż tak radykalnej zmiany kolorystyki ubrań, kosmetyków kolorowych czy koloryzacji włosów.
Nawiązując do tworzenia stylizacji z pasującego nam spektrum barw, po analizie wyposażam moje klientki w wachlarzyki kolorystyczne, z którymi mogą wybrać się na zakupy, co znacząco ułatwia dobór właściwych tonów w sklepie. Otrzymują też kompendium wiedzy na temat swojego oraz siostrzanego typu urody w postaci obszernych look booków, w których zostały opisane oraz zaprezentowane w konkretnych stylizacjach ich odpowiednie barwy, wzory, style modowe oraz dodatki i akcesoria które mogą szczególnie korzystnie zaprezentować się na tych typach urody. Look book nie pomija też kwestii koloryzacji włosów, makijażu, a nawet – jako ciekawostkę – perfum współgrających z głęboką i egzotyczną kolorystyką Ciemnej Jesieni.
Poniżej możecie zobaczyć kilka screenów z look booka Ciemnej Jesieni oraz Ciemnej Zimy, który także przesyłam po analizie, aby łatwiej było zrozumieć różnicę pomiędzy oboma typami siostrzanymi.
Raz jeszcze dziękuję za uwagę i mam nadzieję, że wpis okazał się dla Was interesujący, tak jak dla mnie porywającą dziedziną jest moja ukochana Analiza kolorystyczna!
Super! Jak zawsze fantastyczny opis.
Niecierpliwie czekam na ciepłą jesień 🙂
Gdyby nie duża odległość, sama bym się zgłosiła na modelkę 😀
Dziękuję :))
Z Ciepłą Jesienią trzeba będzie trochę poczekać, gdyż makijaże ślubne i weselne pochłaniają teraz (trwa sezon ślubny) lwią część mojego czasu pracy 😀
Dodam ją na pewno, bo już tylko jej mi brakuje w opisach – tej wisienki na torcie! Kocham ten typ urody i jestem wewnętrznym rudzielcem (to określenie jednej z moich klientek, której również ta właśnie paleta podoba się najbardziej, ale, tak jak w moim przypadku, paleta Ciepłej Jesieni jest dla niej zbyt nasycona, niestety!) 🙂
Pozdrawiam serdecznie!
Witam. Jakiej czerwonej szminki użyłaś. Jest przepiękna.
To akurat symulacja czerwonej pomadki w programie graficznym, ale polecam zarówno neutralne temperaturowo krwiste (a więc ciemniejsze) czerwienie, jak. np. Golden Rose LongStay Liquid Matte Lipstick nr 09, jak i te wyraźnie ciepłe, np. MAC Love Me Lipstick odcień Hot As Chili.
Super wpis. Wreszcie wszystko jasne! Długo czekałam na ten wpis ale było warto. 🙂
Wspaniale, bardzo się cieszę!
Fajny opis, bardzo precyzyjny! Jestem prawdopodobnie jednym z jesiennych typów, czerpię z ich tonacji, myślę, że mogę być ciemną jesienią lub na jakimś pograniczu. Totalnie ciekawa informacja z kontrastem, rzeczywiście coś może być na rzeczy… Każdorazowo, gdy próbuję skomponować kontrastowe zestawienie, coś mi nie pasuje. Odkryłam to na przykładzie pasków – wszyscy noszą paski, ja też chciałam spróbować, biało-czarna bluzka leży w szafie, rzadko ją noszę, bo coś mi w niej nie gra. Przypadkowo trafiłam w secondhandzie na bluzkę z pasami czarno-taupe i super, strzał w 10tkę, noszą ją z przyjemnością. I nawet znalazłam drugą, z krótkim rękawem i też mi pasuje. Ale z drugiej strony, gdy podążałam w stronę zimowej kolorystyki, to pudło – mam taką bardzo ciemną (pine) zieleń i jest dla mnie za chłodna, za ciemna, za ciężka. Najlepiej sprawdzają się nasycone barwy w stylu rust, cegła czy ciemna czekolada, zgniłe zielenie czy granat. Gdy z kolei idę w stronę jasnych kolorów – próbowałam przymierzać całą paletę złamanych bieli, kremów, ecru czy innych kombinacji, no i nie – zwłaszcza gdy się opalę latem, przepaść jest ogromna. Najjaśniejsze barwy, które działają to koniak, camel, może taupe. No i oczywiście, żadnych pasteli 😉
Rozpisałam się, ale dziękuję – bardzo ciekawy artykuł!
Dzień dobry!
Może być Pani Ciemną Jesienią 🙂 Test na bluzce w paski czarno-taupe może to potwierdzać. Jeśli Pani opalenizna ma wyraźnie ciepły, mahoniowo-złoty odcień, to możemy mieć do Czynienia z Ciemną Jesienią. Jeśli jest oliwkowa lub ciemna, ale nie złocisto-ciepła, może też być to Ciemna Zima. Możemy też być na pograniczu obu tych typów. Pine Green czasami jest zbyt mało nasyconym odcieniem i stąd galimatias, bo mimo wysokiego waloru, może mieć za niskie nasycenie. Podsumowując: jeśli dużo lepiej czuje się Pani w ciemnym i ciepłych nasyconych odcieniach, a do tego pasuje Pani złoto i miedziane tonacje, możemy być Ciemną Jesienią. Proszę się bawić i testować, o to w tym wszystkim chodzi! Pozdrawiam serdecznie!!!